powrócili!!!!!!!!!
powróciła nasza ekipa kończą szczyty, i ścianki działowe na poddaszu no i za chwilę skończą więźbę;
tralalalala
już bym chciała ogrodzenie no i tujki moje-ale muszę się uzbroić w cierpliwość;
dołuje mnie tylko to: że moja mama już robi problem jakbyśmy się do "Meksyku" wyprowadzali, a to raptem 3km, od miasteczka w którym teraz mieszkamy (w bloku-a po drugiej stronie ulicy oni mieszkają), a jak dzieci będą wstawały a to a tamto-mieszkanie już sprzedane-kobieta wpłaciła zaliczkę ,akt we wrześniu.